Było dilajt! :-)
W sobotę 16 czerwca mieliśmy wybrać się do „Królewskiej”. Niestety, była ona zamknięta ze względu na odbywające się tam wesele. Dlatego też wylądowaliśmy w „Capri”. Zamówiliśmy pizzę oraz brokuły w sosie śmietanowym zapiekane serem. Jak dobrze pamiętam czegokolwiek bym tam nie zjadł zawsze mi smakowało. Nie inaczej było i tym razem.
Potem poszliśmy na spacer do parku, pstryknęliśmy kilka fotek i nagraliśmy filmy. W domu odpoczywaliśmy sobie. Warto jeszcze wspomnieć o kupnie czapeczek w POLOmarkecie i pierwszym kontakcie z Amarem.
PS. Trzymam kciuki za środę. Wierzę, że ten dzień będzie jednym z najradośniejszych w Twym życiu.
Potem poszliśmy na spacer do parku, pstryknęliśmy kilka fotek i nagraliśmy filmy. W domu odpoczywaliśmy sobie. Warto jeszcze wspomnieć o kupnie czapeczek w POLOmarkecie i pierwszym kontakcie z Amarem.
PS. Trzymam kciuki za środę. Wierzę, że ten dzień będzie jednym z najradośniejszych w Twym życiu.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home